piątek, 1 lutego 2013

Początek


Witajcie wszyscy zbłąkani, którzy jakimś sposobem trafili na tę stronę.

Chciałbym podzielić się z Wami na początku dlaczego blog ten powstał, dlaczego się tak nazywa i dlaczego miałby istnieć, mam nadzieję niekrótko.



Wiadomo nie od dziś, że na studiach pojawiają się różni ludzie, z różnych kręgów, o różnych zainteresowaniach i biografiach. Każdy ma swoje sprawy, każdy ma plany i w jakiś sposób dąży do ich realizacji. Nierzadko wam się pewnie zdarzyło, że ktoś Was czymś zadziwił, robiąc coś o czym nie pomyślelibyście że może to robić albo „zaczarował” Was swoją osobowością, „chociaż nie wygląda na takiego”.

Poznałem na studiach osobę ze Śląska, a zdarzyło się to dzięki wspólnym znajomym (właściwie chyba jednego znajomego). Całkiem niedawno właśnie mnie zadziwił, mówiąc mi o tym, że prowadzi bloga. Nie było to może całkowite zaskoczenie, które zachwiało moim światopoglądem, aczkolwiek kiedy opowiadał jak to wygląda, jak się to wszystko prowadzi i jakich ludzi można spotkać w sieci, stwierdziłem, że ja też mogę prowadzić blog.

Szary Barwny Facet/Kobieta. Taki oto paradoks myślę, że opisuje świetnie niejednego, niejedną z nas. Podczas szarej codzienności, człowiek gdzieś w swoim świecie tworzy barwną postać. Czasem tworzy ją tylko dla siebie, czasami jest nią dla bliskich. Wielu z nich pomijamy, są zbyt nieśmiali żeby ukazać swoją paletę barw. Wcale nie jestem zwolennikiem ciągnięcia za rączkę ludzi zamkniętych w sobie, nie o tym chciałbym pisać na blogu. Nie jestem psychologiem.
Wróćmy jednak do meritum tego wpisu. Dlaczego tak nazwałem swój blog? Uważam, że jestem jedną z osób właśnie tworzących swoje barwy w otoczeniu znajomych. Niekoniecznie najbliższych. Tworzę sobie swój własny świat, otoczony szarością codzienności.  Co tworzy moje barwy niewidoczne dla wszystkich dookoła, odczytywane przez „wybranych”? Właśnie J Po to jest ten blog. Chciałbym przedstawiać swój sposób patrzenia na świat, który pomaga mi przetrwać w naszej polskiej szarej rzeczywistości, gdzie każdy ma wszystkiego za mało i każdy jest zmuszany do robienia tego, co zapewni mu w przyszłości godny żywot, często pochopnie podejmując decyzje.

Chciałbym podkreślić, że wpisy zamieszczone tutaj, mogą być skrajnie subiektywne. Jednak będę chciał poznać podejście innych ludzi do sytuacji, tych które zdarzają nam się codziennie i tych niespodziewanych, raz na jakiś czas. Po części chciałbym poznać opinię innych na temat mojego sposobu odbierania rzeczywistości. I oczywiści znaleźć innych „szaraczków” o kolorowym wnętrzu.


2 komentarze:

  1. koncepcja bloga dobra,założenia ciekawe ale nie rób z siebie młodego malkontenta i nie przesadzaj z "szarą polską rzeczywistością" a wolałbyś sie urodzić w Chinach,Korei,Indiach,Mozambiku albo na Biegunie ?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nigdy nie rozważałem czy chciałbym się urodzić gdzieś indziej. Jest mi dobrze tu gdzie jestem.

      Nie chcę we wpisach narzekać na realia w jakich żyjemy. Mam nadzieję, że nie będę przesadzał, nawet jakby mi się zdarzyło ;)

      Usuń